z

no chodź na spacer! masz fajki?

mam. poczekaj na mnie, nie przechodź przez te pasy… poczekaj, idę po zapalniczkę do pokoju.

nie. idziemy na spacer. teraz. nie mamy dużo czasu.

zgoda.

 

poszliśmy na spacer, w obcym mieście, obcy sobie. cała noc przespacerowana z Tobą, cała noc przeporozmawiana z Tobą, cała noc fantastycznie spędzona z Tobą. uciekałam spod Twojego dotyku wtedy, tylko dlatego, że nie chciałam Ci nic dać, aby nie został włączony w Tobie żaden mechanizm oddawania mechanicznego; chciałam być po prostu obok Ciebie. już dawno temu wymyśliłam sobie wielkie okna z widokiem na ulicę, przy których stoi wygodny fotel i regał obciążony niezliczoną ilością przeczytanych książek, mały stolik na duży kubek herbaty z bergamotką i dużo roślin, ciepło wpadającego słońca i dźwięk dużego miasta, to mój święty samodzielny spokój. później spotkać miłość, niekoniecznie na całe życie. po prostu miłość, dokupić drugi inny fotel oraz dostać nieprzeczytane inne książki. być. dać obecność i dostać ją nie w zamian. uciekłam bo nie chciałam Ci nic obiecać. jestem bo chcę.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Website Built with WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: