dużo większa część mnie jest poza Twoim wyobrażeniem o mnie
istnienie nie jest tym, co istniejące
Doświadczenie mówi o tym, co istnieje, ale nie mówi, że to koniecznie musi być takie, a nie inne.To istnieje, ja istnieję, ale niekoniecznie to jest tym, czym mi się wydaje, nie dostarcza to mi zatem prawdziwej ogólności. Doświadczenie podrażnia tylko rozum, nie zaspokaja jego chęci na te poznania. Takie zaś odczucia ogólne odznaczające się wewnętrzną... Czytaj dalej →
małpi gaj
Ucieknijmy dokądś, Nie skądś, Zróbmy coś mądrego komuś, Zostawmy i odpuśćmy ćmy, Wyeliminujmy strach, Przewidźmy jakiś krach, Ugryźmy w dłoniach pył, Wypijmy czarną noc, Rozbijmy głową mur, Rozbierzmy każdą myśl, Przerwijmy winogrona kiść, Zdobądźmy jakiś szczyt, Wypuśćmy marzeń chwyt, Odkryjmy siebie w tym, Niech ziści się nasz plan, Niech wszyscy zaczną żyć.
t o jest wszystko
rzeczywistość i nic, dwa równoległe światy, niezależnie od siebie tworzą powiaty, coś i nic, wiele i jedno-nic, ‚nic’ jest czymś, czym? w tym języku: niczym, to metaoszustwo; wymiary? dziesiąty! a tam: brak miary - właściwość, niezmieniająca się przy przekształceniach(izometrycznych)przestrzeni metrycznej, nic poza rzeczywistością na nas wpływa i nie wpływa, mamy wpływ na t o z... Czytaj dalej →
no
Poci się skóra nie od pieszczoty przyjemności, Leżę w ciemności, Dłonie już drgają koncert marności, Słucham w przykrości, Mrowi pod skórą stado małych gości, Nie pragnę samotności, Swędzi zło od środka z kości, Rzucam się w nagłości, Brzuch ból wysadza falami mdłości, Rozbieram się do nagości, Serce kołacze do drzwi zewnętrzności, Wrzeszczę: litości!, Głowa zyskuje... Czytaj dalej →
Bułka’s note
I Filozofia Matematyki Realność obiektów matematyki istnieją realnie niezależnie od podmiotów je poznających Po co to zakładać? Co nam to daje? Co to oznacza? możemy poznawać światM za pomocą umysłu (tylko) uniwersalność matematyki dlaczego nie usiadłaś z przodu Rosie? związek z rzeczywistością nie jest konieczny prawa matematyczne są niezmienne Jest poznawalna sama w sobie -... Czytaj dalej →
il faut tenter de vivre
a co jeśli to życie własne chcę sobie odebrać najbardziej? nie godność i szacunek, nie miłość czy nienawiść, nie dobro i nie zło? wtem głupotą nazwę ten nieroztropny wybór, i pomimo, że siebie okraść nie wypada, to bliżej mi w tej kwestii do grabieży niż do wolności młodzieży, to: to cudowny dar - to życie,... Czytaj dalej →
back
Sensem życia śmie nazywać szczęście, uśmiecha się w kółko bezczelnie, serotoniną dławi codziennie, radość dzieląc mnoży omijając dom boży, dniem i nocą rozbudza życia drzemanie, naiwna - słyszy nieprzerwanie, lekcją nazywa rozczarowanie, kocha wciąż padający deszcz, taki z niej życiowy dreszcz.
absurd
gdy dążyłam do swojego własnego harmonijnego szczęścia - byłam dobra, i świat to odbierał i oddawał, gdy zaczęłam dążyć do dobra, by być lepszą, a w konsekwencji dobrą, ale inną osobą, zaczęłam być nieszczęśliwa, i świat? był nieznaczący wcale.
po
ty zdecyduj i wbij kij w środek serca, otwórz książkę i sponiewieraj się za czyn, warty mokrych łez, góra trzech, idź i krzycz, o ideę walcz, bo kiedy jak nie dziś wchłoniesz w siebie cały ten uliczny szlam, potem skowycząc czołgaj się do kamiennych bram, u których wrót nie czeka nikt, tylko ten, ten sam... Czytaj dalej →
z
no chodź na spacer! masz fajki? mam. poczekaj na mnie, nie przechodź przez te pasy… poczekaj, idę po zapalniczkę do pokoju. nie. idziemy na spacer. teraz. nie mamy dużo czasu. zgoda. poszliśmy na spacer, w obcym mieście, obcy sobie. cała noc przespacerowana z Tobą, cała noc przeporozmawiana z Tobą, cała noc fantastycznie spędzona z Tobą.... Czytaj dalej →
masz
prawda jest taka, że ona nie istnieje.