nie spostrzec czegoś, co właśnie się stało?uświadomić coś sobie zbyt późno?zareagować z opóźnieniem?ocknąć się z trwającego snu?być swoim przyjemnym snem?a może nie sięi to moje ja przerywa Twój sen?i wiję się po nim jak przyjazny wąż wciąż?odczuwasz pragnienie na moje wokół Ciebie istnienie?wywołuję w Tobie uczucia?jest przyjemnie, dobrze Ci jest?ożywiłam Cię? Przywróciłam Cię do wspólnego... Czytaj dalej →
okruchu
Dlaczego się złoszczę na Ciebie, tak okrutnie? dociekam i nie wiem, czemu wciąż zatruwam studnię; chodzę i smęcę, jęczę i jęczę, klęczę w podzięce przykrości nadętej, może wysysam, kości wykrzywiam, lecę i pędzę w swojej udręce, chybię z miłością, zatrutą ością wbijam i patrzę jak rosi się ona, skrzywiona mina, niczyja wina, leci i siąpi,... Czytaj dalej →
Wy
Kimkolwiek jesteś: Łukaszem, Tomaszem, mężczyzną lub kobietą; życzę Ci dobrze; a tak po prostu dziękuję za słońce, niech wyrazem tego będzie historia, którą Ci odopowiem. Dam Ci coś mojego, co bez Ciebie by nie zaistniało. Dając - oddaję. Wczorajsze popołudnie było niezwykle mroźnym i słonecznym dniem. To połączenie ciepła i chłodu zawsze jest intrygujące i... Czytaj dalej →
INNY. narysuj to
Kosmiczne apogeum szczęścia, wylądowało dziś ale niestety jest nie do wzięcia; pachnące struny głosowe obcych dziś pachną śpiewająco, jednak - nie dla życia kwitnąco, obcością swą dudnią i huczą, dzikością swoistości rzeczywistość bałamucą, rozpierają płuca zapachem, że z każdym oddechem trochę się stajesz z nimi bratem, a z każdym wydechem ktoś kradnie Ci życia sekundę... Czytaj dalej →
shhh…
jesteś brakiem dźwięku - niesylabą, nienutą w otchłani zamętu, prowokujesz synapsy połączone pochodniami, które palą się do Ciebie i przestać nie mogą bo przecież będąc nieobecnością nie możesz być trwogą, a jednak zadziwić się mrówki w zwoju mózgowym nie mogą, bo nie będąc - jesteś głuchą mową, niemową, umowną ciszą, podczas której słyszę Cię teraz... Czytaj dalej →